Spedycja – wyższa szkoła magii

Dla spedytora każdy dzień to wyzwanie. Dynamika pracy, zlecenia, załadunki, rozładunki, dokumentacja, ubezpieczenia, obsługa klienta, cały czas w gotowości – to wszystko sprawia, że w tym zawodzie trzeba mieć nie tylko wiedzę i doświadczenia, ale także unikatowe predyspozycje. Kim jest spedytor? Zarówno jako pracownik, ale także jako człowiek? Odpowiedzi na te pytania poszukamy w osobistych doświadczeniach i refleksjach spedytorów DLS Trans, którzy od wielu lat pracują w naszej firmie.

Narodziny spedycji

Trudno określić dokładny czas, w którym narodziła się spedycja. W najpopularniejszych źródłach można przeczytać, że wywodzi się z miast Europy Zachodniej, a jej początki sięgają XV i XVI wieku. Jednakże nie chodzi tu o dokładne daty – najważniejsze jest to, aby uznać, że początkiem spedycji był ten moment, w którym kupiec zdecydował się, aby nie przewozić swoich towarów samodzielnie, a powierzyć ich transport innej osobie, która z jego upoważnienia opiekowałaby się towarami w drodze – od załadunku do rozładunku. Rozwijający się handel, wzrost produkcji, powstanie silników parowych do lokomotyw, rozwój kolejnictwa, sieci dróg itd. sprzyjał rozwojowi spedycji, korzystającej z wielu zdobyczy techniki i wdrażającej nowe rozwiązania logistyczne. Silna potrzeba zdobywania nowych rynków, kolejne etapy rozwoju handlu międzynarodowego oraz rosnąca światowa konsumpcja – to wszystko wpłynęło na dzisiejszą definicję spedycji jako całokształtu procesów organizacji przewozu towarów.

Praca w spedycji

Przez lata, jak rozwijała się spedycja, coraz większego znaczenia nabierał także zawód spedytora. Zwłaszcza w takich firmach jak DLS Trans, gdzie działy spedycji tworzą fachowcy zarówno od transportu drogowego, jak i morskiego, lotniczego i kolejowego. Multidyscyplinarny charakter tej pracy sprawił zatem, że zawód spedytora stał się atrakcyjnym kierunkiem kariery wybieranym przez osoby z pasją, zmotywowane oraz gotowe do podejmowania wyzwań. Wiele osób zmieniało wręcz swoje życiowe plany, aby poznać spedycję i sprawdzić się w tej profesji.

Artur Konpa, kierownik Działu Spedycji Międzynarodowej (Oddział w Gdyni)

Artur Konpa, pracujący w DLS Trans od ponad 20 lat, ukończył studia ekonomiczne, by jednak zmodyfikować nieco plany i zostać spedytorem. Nie miałem żadnego doświadczenia, a wszystko czego się uczyłem o spedycji na studiach miało się nijak do rzeczywistości – wspomina Artur Konpa. Oferta pracy w DLS Trans dała mi możliwość nauczenia się czegoś nowego i zapoczątkowała moją karierę. Zaczynałem od nauki pisania zleceń, a dzisiaj jestem kierownikiem Działu Spedycji Międzynarodowej – wspomina Artur. Tymczasem Wojciech Antończak planował kiedyś zostać kierowcą samochodu ciężarowego, ale zafascynował się spedycją rozwijając sukcesywnie swoją karierę aż do stanowiska kierownika spedycji krajowej DLS Trans (Oddział w Świeciu). Podobnie swoje plany zmieniał Rafał Schumann, spedytor DLS Trans (Oddział w Świeciu), który przed laty studiował germanistykę w Bydgoszczy, potem uczył niemieckiego w liceum, a mimo to ostatecznie wybrał spedycję. Znałem bardzo dobrze język obcy, a DLS Trans otwierał wówczas swój oddział w Świeciu tworząc przede mną możliwości zawodowego rozwoju – mówi Rafał Schumann. Podobne wspomnienia ma Wojciech Antończak, który wybrał DLS Trans, aby pracować w wiarygodnej firmie, uznanej na rynku usług transportu, spedycji i logistyki. Dawid Nowak, zastępca kierownika spedycji międzynarodowej DLS Trans (Oddział w Gdyni), jest natomiast absolwentem Akademii Morskiej, gdzie ukończył Zarządzanie Przedsiębiorstwem. On także zafascynował się spedycją, która stała się dla niego drogą do dalszej kariery. Początkowo nie planowałem, że zwiążę się ze spedycją, ale zaimponował mi prestiż tego zawodu oraz możliwość sprawdzenia własnych umiejętności – przyznaje Dawid.

Lata pracy w charakterze spedytora skłaniają do refleksji, aby ocenić jak zmieniała się specyfika tego zawodu. Kiedyś spedycja, czy też transport był bardziej tajemniczy i magiczny. Wiedza przychodziła wraz z doświadczeniem i ono było bezcenne. Nie było internetu, a samochody, przewoźników, czy klientów zdobywało się przy pomocy telefonu stacjonarnego. Wiele zależało od osobowości człowieka, jego kreatywności, dociekliwości i umiejętności pozyskania informacji – wspomina Artur Konpa. Często poruszaliśmy się w obszarach nie do końca rozpoznanych. Człowiek uczył się nowych rzeczy robiąc wszystko po raz pierwszy. Czy to chodzi o kwestie załadunków, specyfiki danego przewozu, czy też odpraw celnych na granicy lub w kraju przeznaczenia. Największym skarbem był własny zeszyt z kontaktami – dodaje Artur.

Wojciech Antończak, kierownik Działu Spedycji Krajowej (Oddział w Świeciu)

Pamiętam moje pierwsze zadania polegające na obsłudze klientów – wspomina Wojciech Antończak. Zlecenia wpadały nawet w nocy. Klient zgłaszał ładunki, otwierałem atlas i mój notatnik z kontaktami, dzwoniłem do kierowców i organizowałem transport. Nie było łatwo, ale mam wrażenie, że wówczas natężenie pracy nie było tak wysokie jak dzisiaj. Obecnie dynamika jest o wiele większa. Internetowe giełdy, elektroniczne bazy danych, rosnące oczekiwania klientów, aby transportować więcej i szybciej – to wszystko wymusiło wzrost tempa pracy w spedycji – dodaje Wojciech Antończak.

To nie jedyne zmiany w obszarze spedycji. Transformacji uległ także rynek przewoźników. Jeszcze w latach 90. dostępność przewoźników oraz kierowców była znacznie większa niż obecnie. Dzisiaj niezmiernie trudno znaleźć partnerów do współpracy. To teraz jeden z największych problemów spedytorów, którzy muszą organizować efektywny transport towarów mając tak naprawdę mniej możliwości niż kiedyś, a więcej ładunków do przewiezienia. Niedobór przewoźników na rynku, przy coraz większym zapotrzebowaniu na przewóz ładunków sprawia, że praca spedytora w dzisiejszych czasach jest coraz trudniejsza – zauważa Rafał Schumann. Rosną także wymagania klientów, którzy również funkcjonują w coraz bardziej dynamicznym środowisku. Wymusił to nie tylko rozwój cywilizacyjny, ale także pandemia, która wywołała duży wzrost handlu online przyczyniając się do wzrostu poziomu globalnego przepływu towarów konsumpcyjnych. Obecna sytuacja wymaga od spedytora wyjątkowych umiejętności – podkreśla Dawid Nowak. Należy tak przygotować ofertę i organizować różne procesy, aby zarówno klient, jak i przewoźnik oraz spedytor byli zadowoleni ze współpracy. Czasami graniczy to z cudem – to wyższa szkoła magii – przyznaje z uśmiechem Dawid.

Firmy logistyczne musiały zatem szybko dostosować się do zmieniających się warunków i tylko te, które swoją siłę opierały na zespołowości i wiarygodności mają dzisiaj szansę na dalszy rozwój. Pomimo tych wszystkich trudności, naszym zdecydowanym atutem był zawsze potencjał doświadczonych i operatywnych ludzi – podkreśla Wojciech Antończak. Tworzymy zespół i polegamy na sobie, dzięki temu radzimy sobie z każdym zadaniem.

Spedytor doskonały

Rafał Schumann, spedytor DLS Trans (Oddział w Świeciu)

Praca spedytora to ciągłe zmiany i podejmowanie kolejnych wyzwań. Każdego dnia setki maili, rozmów telefonicznych, czatów itp., a do tego konieczność ciągłej koordynacji i pełnej opieki nad ładunkiem klienta od punktu załadunku do miejsca wyładunku – to wszystko sprawia, że praca w spedycji nie może nudzić. Tutaj każdy dzień jest inny – mówi Rafał Schumann. Zgłoszone ładunki muszą być natychmiast załadowane, a następnego dnia rozładowane w punkcie docelowym. Każde zlecenie może okazać się osobną historią.

Spedytor musi cały czas dążyć do doskonałości. Pomoże mu w tym nie tylko odpowiednia wiedza i umiejętności, ale także właściwe cechy osobowe. Jestem przekonany, że kluczową cechą jest komunikatywność – podkreśla Wojciech Antończak. W tej pracy trzeba wiedzieć jak rozmawiać z ludźmi, tworzyć z nimi relacje i budować wzajemny szacunek – dodaje Dawid Nowak. Umiejętność pracy pod presją czasu, zdolność do podejmowania szybkich i odpowiedzialnych decyzji, zdolności analityczne, odporność na stres - to kolejne, niezbędne atrybuty pracy spedytora. Najbardziej doceniam kreatywność i dociekliwość, umiejętność nawiązywania kontaktów, a także chęć do nauki i zapał do pracy – podkreśla Artur Konpa.

Spedytor musi być także elastyczny i otwarty na potrzeby klienta, musi go rozumieć i po prostu mu pomagać. W tej pracy trzeba też być gotowym na najróżniejsze zlecenia – mówi Dawid Nowak. Pamiętam, jak organizowałem przewóz ładunków dla jednego z klientów DLS Trans, który zapytał, czy przy okazji, nie przewieźlibyśmy jego kota. Oczywiście przygotowaliśmy odpowiednie warunki i kotek bezpiecznie i zdrowo trafił pod wskazany adres – wspomina Dawid. Ta praca, pomimo wielu wyzwań, daje także spełnienie i radość. Największą satysfakcją jest świadomość, że udało się zrealizować wszystkie zlecenia – przyznaje Rafał Schumann. Chodzi o to, aby przy zgłoszonej dużej liczbie ładunków następnego dnia mieć zerowy raport, wiedząc, że wszystkie ładunki zostały załadowane i jadą do adresatów.

Jak zostać spedytorem?

Każdy, kto chciałby zostać spedytorem musi posiadać szeroką, interdyscyplinarną wiedzę. Zawód ten wymaga znajomości wielu zagadnień, operatywności i zdolności analitycznych. Jest to potrzebne zwłaszcza w takich firmach jak DLS Trans, które zajmują się multispedycją organizując przewóz różnych ładunków do najrozmaitszych zakątków świata.

Co trzeba zrobić? – warto przede wszystkim zdobyć solidne wykształcenie przygotowujące nie tylko do tego zawodu, ale przede wszystkim do radzenia sobie w wielu sytuacjach. Należy być świadomym, że jest to wymagająca praca, związana ze stresem i dużą dynamiką – podkreśla Rafał Schumann. Jeśli ktoś nie lubi tzw. „adrenaliny”, to powinien wybrać inne zajęcie, bo w spedycji presja czasu i zmienność sytuacji jest bardzo duża – dodaje Wojciech Antończak.

Dawid Nowak, zastępca kierownika Działu Spedycji Międzynarodowej (Oddział w Gdyni)

Jak pokazuje praktyka, nie tylko wiedza teoretyczna, ale przede wszystkim zaangażowanie i chęć pracy w tym zawodzie to kluczowe warunki, aby zostać spedytorem. Ważne jest także, aby trafić do rzetelnej firmy z doświadczonym zespołem - mówi Dawid Nowak. Gdy ponad 10 lat temu rozpocząłem pracę w DLS Trans zobaczyłem, że jest tu szansa na rozwój. W tej firmie poznałem profesję spedytora i nauczyłem się tego zawodu dochodząc do stanowiska zastępcy kierownika spedycji międzynarodowej, a przecież kiedyś, wybierając studia na zupełnie innym kierunku nie myślałem, że tak potoczą się losy mojej kariery.

Decyzja o tym, aby zostać spedytorem może okazać się decyzją na całe, zawodowe życie. Nawet jeśli człowiek pracuje w tej branży wiele lat, to i tak znajdzie się coś, co może go jeszcze zaskoczyć – podkreśla Artur Konpa. Ten zawód nie pozwala popaść w rutynę czy w nudę. To właśnie ta nieprzewidywalność i zmienność sytuacji dodaje człowiekowi entuzjazmu do pracy.

Międzynarodowy Dzień Spedytora

Praca spedytora to prestiż i odpowiedzialność. Ma wyjątkowe znaczenie dla niezakłóconego przepływu towarów, dla gospodarek państwa na całym świecie. Dla podkreślenia rangi tego zawodu ustanowiono Międzynarodowy Dzień Spedytora, który przypada na 23 maja.

W tym szczególnym dniu, wszystkim naszym byłym i obecnym pracownikom spedycji składamy serdeczne życzenia wielu sukcesów, radości i satysfakcji z pracy. Życzymy Wam zdrowia i wytrwałości, abyście mogli sprostać wyzwaniom, które niesie ze sobą współczesny świat ciągle rosnącej produkcji, rozwijającego się handlu, a co za tym idzie rosnącego zapotrzebowania na transport, spedycję i logistykę. Tym samym dziękujemy Wam za Wasze zaangażowanie i determinację. To dzięki Wam, pomimo różnych trudności i zmieniającej się sytuacji na rynku nasza firma pozostaje wiarygodnym i rzetelnym partnerem dla wielu klientów i przewoźników w kraju i za granicą.